30.11.2013

-But it won't be always like today? -No. Only for 100 years.

Nikt nie czyta ostatnio bloga. Obraziliście się czy co? Przecież piszę i  to w miarę możliwości regularnie.
A wiersz absolutnie oderwany tematu (czyli jak zwykle ;) ).

Rzeka
Już widzę przecież! Dobrze widzę!
To nie Wasza wina,
To po prostu zła, okrutna, era.
Nikt Was nie obwinia.

27.11.2013

Oh! My time! Stop, pliss stop!

Ja ostatnio nie tyle nie mam weny, co raczej czasu. 6. grudnia pisze konkurs i dopiero po nim będzie można liczyć na moją częstszą obecność na blogu. Inna rzecz, że Wy ostatnio też poznikaliście :(.
Tak więc, nie będzie mnie jeszcze chwile i potem wrócę na bloga. A na razie taki wierszyk:

21.11.2013

If you will find someone who likes me...-Oh! Don't talk about imposiblle things

Byłam chora, nie pisałam, przepraszam. W weekend nadrobię zaległości.

Zza lustra świat
Za lustrem piękna pogoda,
A mnie tu życia tak szkoda.
Skaczę przez bloków kałuże,
Z kart, z fusów szczęście wróżę.

Deszcz nie pada za oknem,
Ale ja i tak moknę.
Topię się w łez soli,
Coś mnie potwornie boli.

10.11.2013

Sometimes I am living in the other world, in my books, in my films

Uprzedzam pytania-nie, nie oglądałam ostatnio żadnego westernu, za to uczyłam się na informatykę o hakerach i crakerach, co ma zaskakująco dużo wspólnego z westernami [hakerzy-białe kapelusze-dobrzy; crakerzy-czarne-źli]. Jakby ktoś chciał, to chętnie porozmawiam na ten temat i wzbogacę swoją wiedzę ;)

Ambicja
lepszy dzień
dzień gorszy
realny horror 
który się nie skończy

8.11.2013

So now, after wars... where is the peace?

To dziś krótko:

Czemu?
I czemu znowu muszę się powtarzać?
I czemu musi łza spływać po twarzach?
I czemu musi  świat zamknięty być w bąbelkach?
Ja przez to w myślach wciąż widzę jak ta bańka pęka.