30.08.2016

Love me not

Szansa

Życiowe szanse należy łapać
szybko, jak motyle.
W innym wypadku nie minie
kilka lat, a będzie
się daleko, za wszystkimi, w tyle.

Gdybym miała tonąć z Tobą
pewnie też nie
podzieliłabym się drzwiami.

A jednak trzymam Cię za rękę,
całuję Cię w usta.
Nie Ciebie a złoto, a sławę,
banknoty,
lepsze jest puste łóżko
niż portmonetka pusta.

25.08.2016

-Knock, knock. -Who am I?

Zagadka
Powiedz mi, gdzie mam zabijać,
gdzie schować się za ścianą,

gdzie, klęcząc w ukryciu,
pozbawiać dzieci ojców.

Daj mi na kawałki metalu
miliony milionów papierków,
a wydam jej jak najlepiej -

- na śmiercionośną broń.

Moje skupienie jest ogromne,
ja - mistrz w swoim fachu,
gdy wrócę z misji, będę miał
o czym opowiadać.

O odpryskujących mózgach
i plamach krwi na bruku,
o tym jak dobry jestem
w pozbawianiu życia.


Cywilizacja grobów z metalu i szkła.
Nie potrafię powiedzieć
czy jestem mordercą?
czy może żołnierzem?

23.08.2016

Just like... well, something

Pochlebca
Za, a nawet przeciw,
wierniej nawet niż pies,
nim rzucisz patyk - 

- już leci.

Lepiej niż kameleon,
potrafi wtopić się w tło,
lecz nie potrafi zrozumieć,
że kłamstwo to raczej zło...

Wijąc się pośród przeszkód
niczym wąż,
maluje językiem prawdy,
a jednak wierzą mu wciąż.

19.08.2016

-Please, don't get it... - Wrong? - Worse than it is.

Nie odbieraj tego źle
Siedzę w głębokim fotelu
i naciskam guziki.
Zarządzam milionami,
przewyższam miliony
i nazywam się Milijon,
choć to milijony kochają

za mnie i cierpią katusze.

Rozkładam pinezki na mapie
i sam, nadzwyczaj bezpiecznie,
odpowiednio daleko od strachu,
odważnie kryję się za plecami
Swoich Własnych Kreatur.

Wysadzam wioski,
których nazw nie znałem
i zmagam się z wyrokami
nie rozumiejących mojej
sytuacji, jakże trudnej.
Odpowiedzialność wielka...

i Nieodpowiedzialność
składać ją w ręce jednego

człowieka, kilku ludzi,
brać ją w swoje własne,
dotykać jej obmierzłymi
palcami czy choćby myśleć
o kradnięciu komukolwiek
Największego Daru.

17.08.2016

Let's see what we don't have here

"="
Nie mówiąc ani słowa
wysoko się schować,
by skupieni na dole
niczego nie dojrzeli,
przynajmniej przez czas jakiś.
Zostawić ich, by dorośli
do znaku równości.

Zmiana miejsc
Teraz, dzieci w drogich butach, uciekajcie.
Dziadziuś nauczył mnie na polowaniu
jak łatwo i przyjemnie powstrzymywać
zwierzęta w ruchu (takie jak króliki albo,
podobne do Was, wilki czy też węże).

15.08.2016

Turn the voices off

Malkontent
Malkontent to Marzyciel, który zerwał z nałogiem -
- zapisuje ułamkiem kredy na ceglanej ścianie.
Pochodzi z dalekiej krainy, dwa kilometry stąd,
w ustach ma posmak tych słów i krew z nosa.
Kimkolwiek był, dawno przestał, mógł nawet
być bogiem,
nikt w nocy nie pamięta odcieni porannego nieba.

Przyjaźni się ze Wszystkimi, których nikt nie widzi
i czeka, aż przestanie go nawiedzać nocą Strach.
Miewa niezdrowe myśli i niezdrowy organizm,
problemy z ufaniem wzrokowi i oczywistym faktom.
Teraz już czeka tylko, aż wreszcie sam siebie
znienawidzi
i wszyscy Wszyscy znikną razem z Bólem.

Nie mógł nie zostawić broni przy wejściu,
nawet jeśli to myśli w zakamarku głowy.
Próbowano mu ją urwać niejednokrotnie,
lecz jednak zawsze całkiem bezskutecznie.
Teraz wepchnięto się do wewnątrz, Wszystkich
sześciu zmysłów
i przestał czuć się w ogóle, tym bardziej
bezpiecznie.

14.08.2016

Free-them

Niespodzianka. Żyję.

Wolność
My, wy i oni, biegnąc w jedną stronę,
mamy czas, by kopać sobie wzajem
dołki pod nogami i kłaść martwe ciała
w charakterze przeszkód.
Nasze - prawa i wolności,
Wasze - groźby i prośby,
Ich - własne kłopoty.
Podział sprawiedliwy.

Wolni od zaraz, brudu i dobroci serca.
Biegniemy dobrowolnie pod nóż czasu,
do Naszych, Waszych, Cudzych Bogów
na Sądy Ostateczne.