30.10.2014

Never say forever

Ave
"Ave Cezar" nie pomogło mi wcale
dogadać się ze służalczą rzymską drogą,
bo ta, wciąż jednak wierna Cezarowi,
zawiodła mnie w strony z założenia
nieprzychylne i skomplikowane.

22.10.2014

Tinky winky spider

"Kurek kranem" był absolutnie celowy i jego akurat nie zmienię. "Serce czystsze niż białą koszulę" już naprawiłam. Co do "Twórców", kiedyś spróbuję, może nawet w najbliższym czasie. Wiersz nie był odnośnie jubileuszu, tak wyszło :) .


Pająki
 
Świat się uczy, kiedy płonie,
tak już bywa.
Czekaj w ciszy patrząc jak
podłoga się obrywa.

13.10.2014

Sky is full of masks

Eufemizm

Zostawiłem oko w przedpokoju.
Cieszcie się celem, Państwo.
Proszę zapiąć pasy.
Cholera jasna.
Nie jestem fanem piorunów.

12.10.2014

Poems written by a freezed hand

Mikromalówka

Podgrzewam krajobraz zimowy
i wszystkie siwowłose drzewne głowy,
nabierają smacznych i czerwonych barw.
Lecz po pięciu minutach konsumpcji krajobrazu,
odkrywam swój błąd i odwrócenie ról,
a także jakże nieodpowiednią (i czarną)
spaleniznę planów.

11.10.2014

Don't be scared of Nothing

Jako że czasu wcale nie mam coraz więcej, a obowiązków owszem, i jednocześnie staram się jak mogę nie tylko nie zaniedbywać, ale nawet bardziej dbać o bloga, nie udaje mi się często odpowiadać na komentarze. Tak więc zbiorczo:
A.D.- Nie wydaje mi się, żeby "Uczeń" był jakoś szczególnie młodzieżowy, a co do grupy odbiorców- cóż, do jakiejś jej części dotrze na pewno. Dziękuję Ci bardzo za wszystkie pozytywne opinie (za konstruktywną krytykę też oczywiście, ale ostatnio więcej było pochwał, z czego bardzo się cieszę) oraz za to, że ciągle jeszcze znajdujesz czas, na czytanie moich wierszy. "***(Litery)" miały w zamierzeniu oddawać, jakby to nazwać... pomieszanie zmysłów?, stąd ta zawiłość. Co do "Autorki Hipochondrycznej"- może i to i to.
W.O.- Nawet nie wiesz, jak bardzo cieszę się z pojawienia się nowego czytelnika! Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że moja twórczość przypadła Ci do gustu. Mam nadzieję, że pozostaniesz tu jak najdłużej.

9.10.2014

I don't sleep, but also never wake up

Twórcy niedocenieni

Dzieła sztuki rysowane przez
niesprawne umysły opite
wiedzą niepotrzebną chwiejnie
trzepoczą skrzydełkami na granicy
iluzji i świadomości
lub bólu
<bo prawda rodzi ból>

7.10.2014

Wait a minute, I'm saving the world

Cztery ćwiartki kartki

Imperium upada tylko raz
W świetle lampy
Kawa pita w pośpiechu
Równo o północy

Jeżeli zmienisz język 
będziesz wiedzieć lepiej

3.10.2014

Not actually trying to drown yourself

To kiedyś musiało nastąpić. Może przynajmniej nie powtórzę w tym wierszu wszystkiego co już na ten temat powiedziano, bo wnieść coś nowego, raczej będzie bardzo trudno. Ale "raz Ktosi śmierć" :D.

Ikar

Kazano mi zażywać ruch
w tabletkach.
Nie jeść miodu ani chleba,
bo jestem uczulony.
Zaszczepić w sobie
pewność
i wyleczyć wszelkie 
wątpliwości.