19.01.2015

Don't try to fool me

List pośpieszny 

Skracasz chwile.
Jesteś na szczycie (czegoś)
i zamiast stać spokojnie
podskakujesz.
Kamyki spadają lawinką
i schodzisz.
W tym samym czasie
pomidory rosną w lesie
równikowym.

Skracasz myśli.
Wychodzisz z, gdzie, galeria
handlowa, człowiek, czarnej,
wściekłym psem.
Opanowujesz się i przestajesz
krzyczeć.
W tym samym czasie
małpy żyją w lesie
równikowym.

Zmniejszasz wagę.
Ocierasz łzy płaczkom
na własnym pogrzebie
i "rozumiesz".
Na koniec jednak wzruszasz
ramionami.
W tym samym czasie
małpy schodzą z drzew w
lesie równikowym.

Zmniejszasz wydatki.
Mając nadzieję oszczędzić
na własnej uprzejmości
kłujesz.
Kolce niestety nie dodają
Ci uroku.
W tym samym czasie
pomidory czują się nieźle w
lesie równikowym.

Pozbawiasz możliwości
i szukasz wyjaśnień.
To, że bywasz bezmyślny (nie)
pozbawia Cię możliwości
wygłaszania racji.
Małpy zjadają pomidory,
pomidory nie chcą.
Ich protest tłumisz "złym
wyborem miejsca".

4 komentarze:

  1. Świetne! Liczę na więcej.
    A.S.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wszystkie metafory zrozumiałam, ale te które mi sie udało, są piękne i nieoczywiste. Tak trzymaj, czekam na nastepne wiersze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowa forma (u Ciebie), daje troszkę świeżości.
    Tryptyk to nie jest, ale eksperyment ciekawy. Dobrze się czyta. A.D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiersz jest melodyczny czyta się go lekko w oczekiwaniu na to co u pomidorów w lesie równikowym ?Bardzo mi się podobało :)

    OdpowiedzUsuń