28.05.2015

The gods are bad

Figurki szklane
Pani w telewizji uśmiecha się sztucznie.
Może mówić cokolwiek,
nie chcemy jej słuchać.
Nie rozumiemy jej spokoju,
odkąd trzęsienia ziemi przeniosły się do nas.

Ludzie powinni zrozumieć, jak to zmienia.
Jesteśmy codzienni,
ale pragniemy litości.
Żyjemy poza akwarium,
gdzie martwi tylko brak smutku.

Teraz tak trudno nie rozumieć innych.
Najbliższy przyjaciel
czai się nad łóżkiem.
Ma czarną nicość i śpiewa piosenki,
podobno wariujemy z żalu.

Czujemy się dobrze jak na swoją skalę.
Nikt nie ma ochoty
zamienić się losem.
Patrzymy się prosto w słońce
i chcemy się stopić.

Jak na złość nie jesteśmy z lodu,
tylko szkła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz