Koty
Na wieszakach wiszą koty,
a na tej stronie wciąż nic się nie
dzieje, więc czas ją przewrócić.
Pajęcze sieci znów pokryły się
kołderkami z kurzu.
Podbijając gwiazdy jak cesarze
kraje, z tą tylko różnicą, że na razie
w planach. Tworząc historię
zgubienia stu nacji kosmitów
podobno nieistniejących.
Przekrwione oczy mówią wciąż
zbyt mało, podczas zrzucania
kieliszków ze śliskich półek.
Przerażone słoniki z porcelany
starają się być niewidoczne.
Wypuszczając z rąk wszystko,
jakby los niespodziewanie
obrócił się kolcem jadowym,
jak niewierny skorpion, w stronę
dotychczasowego pana.
Na wieszakach wiszą koty
z pluszu, które nie są zwyczajne-
- one warczą na dźwięk tłuczonych
szklanych gałek ocznych, które
spadły z parapetu okna wprost
na pajęczy materac planów
i rozerwały go całkiem
zrzucone z wściekłością.
Brr,...
OdpowiedzUsuńZnów jak Morrison. Transcendentalnie ponuro. Przetłumaczyć na angielski, dorzucić muzykę i można wychodzić na scenę. Może to właściwa metoda. Przy okazji zastanawia mnie, czy Morrison był zrozumiały. A.D.