9.10.2013

No, not serious, joking

Udało się dzisiaj :). Znalazłam czas to piszę.

FRASZKI:

*na śmierć*
Możemy grać w ruletkę rosyjską.
Sto razy wygramy i ... to wszystko.



*o studentach i profesorach*
Student od profesora, 
różni się tym na przykład,
że pierwszy się spóźni studiować- 
-drugi się spóźni na wykład.

*na sto lat*
Sto lat mi życzą głośno i serdecznie.
Cicho zaś dodają "w cierpieniu" - "Żyj wiecznie!!!".

*na ekologów*
Zapłacę im dwa złote. Żaden "nie odda potem".
I na drzewach przeczytam:
"Czy Ziemia umiera?" stos pytań.
A po co mi to, do jasnej cholery?!
Róbcie żeż częściej takie numery.

*na umiejętności redaktorskie*
Kto im "rozrzucać ludzi" każe?
Ach ci dziennikarze.

*na coś*
Chodzi po korytarzach takie dziwne coś.
Ktoś je podziwia, zaśmieje się ktoś.
Coś umalowane, ledwo co ubrane,
Oprawione w ramę-
 -I jest dziełem sztuki.
A ja kupiłam dzisiaj mak-na sztuki.

{od autora  :- to jest bardziej styl Sztaudyngera, on miewa refleksyjne fraszki
-ja też piszę dużo fraszek i wierszy, choć Kochanowskiego prędko nie dogonię
-fraszka *umiejętności redaktorskie* jest inspirowana artykułami z portalu Gazeta.pl }

3 komentarze:

  1. Piszesz refleksyjnie, a fraszka powinna być frywolna, ironiczna, humorystyczna i zrozumiała prawie przez wszystkich. Ćwiczysz się widać i to Ci powoli wychodzi. Znamy prawie 500 fraszek Kochanowskiego. Jak myślisz ile Kochanowski stworzył fraszek?

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem, może trochę przekornie:
    dla takich fraszek, to trochę drobniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sztaudynger to dobry wzorzec, ale bez przesady z tą refleksyjnością, na tej zasadzie to każda fraszka jest refleksyjna, bo taka jest jej istota. Wbrew pozorom, bierzesz się za jedną z najtrudniejszych form literackich. Ocenić można dopiero po pierwszej "pięćsetce" i "społecznym" przyjęciu się choćby jednej z nich. A na razie "Lepszy cyc, niż nic".

    OdpowiedzUsuń